Lifestyle

Ukraina

WOJNA NA UKRAINIE

„Mamo, boję się.”

Oto słowa 10-letniego Jurija który 3 dni szedł dzielnie z mamą w mrozie przez miasta ukraińskie by dostać się do Polski. Chłopiec nie rozumiał co się dzieje. Wiedział tylko że ma iść razem z mamą i że mu zimno.

 (Fot. Alexandru Dobre / AP Photo)

Laura, która przyszła na świat w sobotę.

Niewiele zapamięta z pierwszych dni inwazji Rosji na jej kraj. Nie mogła przecież wiedzieć, że nad Kijowem latają pociski.

Nie mogła się spodziewać, że na miasto spadną bomby.

Nie mogła dłużej czekać.

Na świat przyszła w kijowskim metrze które teraz stało się schronem dla tysiąca ludzi.

16 marzec. Środowe popołudnie. Świat przeżywa sytuację jaka dzieje się od dwóch tygodni na Ukrainie. Nikt nie przechodzi obok tego obojętny. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. 

Już ponad półtora miliona uchodźców wojennych z Ukrainy jest na terenie Polski. Uciekają najpierw do Polski, potem na Węgry, do Mołdawii a potem dalej na Zachód. Sasza, Lila, Anton wraz z rodzicami uciekają przed wojna jaka toczy się w ich kraju. Europa jednoczy się i pomaga. Masowo organizowane są zbiórki żywności, ubrań, leków i  pieniędzy. Zbiorki organizowane są w firmach, szkołach, prywatnych domach. 

Pierwszego dnia „Samen in actie voor Oekraïne” (tł. Razem w akcji dla Ukrainy) Holendrzy przekazali 3,1 miliona euro na Giro555. Ta kwota wciąż rośnie.

We zijn ontroerd dat Nederlanders zich massaal hardmaken voor Oekraïners. Nederland toont zich solidair en dat is fantastisch om te zien.

(tł. „Jesteśmy poruszeni, że Holendrzy są masowo oddani Ukraińcom. Holandia okazuje solidarność i fantastycznie jest to zobaczyć”)

mówi Kees Zevenbergen, prezes stowarzyszenia Giro555. Kees dodaje:

Samen zorgen we ervoor dat we zoveel mogelijk mensen de hulp kunnen bieden die nu zo hard nodig is.

(tł. „Wspólnie zapewniamy, że możemy zaoferować jak największej liczbie osób pomoc, która jest teraz tak bardzo potrzebna”.)

Telewizja, radio i internet całego świata dziś mówi tylko o jednym. Wojna na Ukrainie.

Dostaję wiadomość: „Bogusia, przetłumacz mi to proszę. Nie znam rosyjskiego” Czytam: trampki, czapki, skarpetki, kurtka, dresy .. Lista najpotrzebniejszych rzeczy o jakie proszą ukraińscy uchodźcy przebywający w Lubniewicach.

Sylwia pod swoim domem podczas pakowania darów do Polski.

To była wiadomość od Sylwii z Losser ( Ov.) Sama zorganizowała zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców znajdujących się na terenie Polski. Z pomocą sołtysa gminy i Parafii w Lubniewicach sporządziła listę najpotrzebniejszych rzeczy, napisała ogłodzenie o organizowaniu zbiórki na rzecz uchodźców wojennych z Ukrainy FB i tyle. Darczyńców wciąż przybywa. Ogłosiły się też firmy transportowe które charytatywnie przewiozą zebrane dary do Polski. Sylwia mówi:

Mam kilka punktów w Polsce do których kieruję zebrane dary. Sołtys, parafia, ośrodki wypoczynkowe, gmina. Mam szerokie kontakty. Obecnie jest już 500 uchodźców a docelowo ma być 1000 osób. Sama gmina ma tylko 2500 mieszkańców.

W radio Twente.fm słuchamy o tym jak w niemalże kilka dni firmy potrafią się świetnie zorganizować. Pani Paulina Barwińska z firmy LDK-Kurier z Gronau mówi:

To straszne co dzieje się na Ukrainie. Nikt się tego nie spodziewał. Ostatnie dwa tygodnie nie myślmy o niczym innym. Wczoraj wysłaliśmy juz piątego busa do Polski z darami. Zbieramy rzeczy dla żołnierzy: latarki, leki, środki higieny, suchy prowiant, odzież termo.

LDK-Kurier współpracuje z polską fundacją charytatywną „Czas Wolności”.  Pan Piotr, właściciel firmy dodaje z entuzjazmem: „ Sędzia piłkarski Kuipers pomagał nam pakować palety do ciężarówki”.

Dzieci w holenderskich szkołach podstawowych też chcą pomagać. Te plecaki jadą do Polski do 40 dzieci z Ukrainy które już chodzą do szkoły w Lubniewicach
W lokalnej gazecie „Huis aan huis” czytamy o tym jak wolontariusze KS Vogido będą sprzedawać domowej roboty ciasto a pieniądze zostaną przeznaczone na rzecz uchodźców z Ukrainy.

Do Holandii tez juz przyjechały pełne autobusy. Ludzie zgłaszają się żeby przyjąć ich pod swój dach. 

„Zastanawiam się czy nie wziąć do siebie do domu rodziny. Mam pokój wolny.”(tł.)mówi Sytske Pas – Visser z Hengelo (Ov.) podczas rozmowy z koleżankami z pracy. Gerrit z Eibergen dodaje:

Onze generatie heeft de luxe gehad, om in de vrede op te groeien. Hoop dat onze kinderen dat ook kunnen.

Nasze pokolenie miało szczęście i wychowało się w pokoju. Mam nadzieje że nasze dzieci też tak będą dorastać jak my.

Stowarzyszenia i gminy szukają nowym lokatorom dach nad głową. Ci ludzie stracili nie tylko dobytki swojego życia ale i bezpieczeństwo i zaufanie. 

Mężczyznom w wielu od 18 do 60 roku życia nie wolno opuszczać Ukrainy. Uciekają głównie kobiety z dziećmi . Mężczyźni walczą. Nie wszystkich jest do dobrowolny wybór. „Tak trzeba” mówi Jurij.

„Boję się, mamo” mówi chłopiec. Dzieci kurczowo trzymają mamę za rękę. To jest ich jedyne bezpieczeństwo jakie one dzisiaj mają. Ich świat już nie będzie taki sam. Wojna trwa. Ich ojcowie i mężowie walczą. Ich życie wywróciło się do góry nogami. Dzieci nie bedą już bawić się ze swoimi przyjaciółmi w chowanego, nie pójdą do swojej szkoły. To wszystko dzieje się kilkaset kilometrów od nas! 

Firma LDK-Kurier wciąż organizuje zbiórkę dla żołnierzy. Osoba kontaktowa P. Piotr Barwiński. 

telefon: +49 172 783 66 00

e-mail: peter@ldk-kurier.de

Adres i godziny zbiórki: pon. – pt. w godz. 9.00 – 16.00

LDK Emergency Logistics GmbH, Düppelstrasse 3, 48599 Gronau (Westfalen), Deutschland

Pomagajmy 💙 💛

Przechowujemy ciasteczka. Chcesz pozostać na stronie - kliknij Zgadzam się Szczegóły

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close